Wasze wrażenia, relacje z koncertów

Agniecha

Jesli byliście na jakimś koncercie G.Turnaua piszcie tutaj o swoich odczuciach, wrażeniach itp. Ja na rozpęd wrzucę swoją relację z koncertu w Lublinie (2 marzec 2007)

Grzegorz Turnau w Lublinie

Drugiego marca w Centrum Kongresowym Akademii Rolniczej w Lublinie odbył się koncert Grzegorza Turnaua. Muzyk występował w ramach trasy koncertowej „Historia Pewnej Podróży”, na koncercie śpiewał piosenki głownie ze swojej nowej płyty poświęconej twórczości Marka Grechuty oraz najbardziej znane utwory.
Kilka minut po 19 Grzegorz Turnau wraz ze swoimi muzykami wyszedł na scenę lubelskiego centrum kongresowego, zasiadł do fortepianu i zaczął grać utwór z nowego albumu, piosenkę Marka Grechuty pt. „Chodźmy”. Następnie muzyk przywitał się z publicznością i rozpoczął kolejną piosenkę. Turnau cały czas utrzymywał kontakt z widzami, opowiadał o swojej pierwszej wizycie w krakowskiej „Piwnicy pod Różą”, gdzie zapoznał się z twórczością Grechuty, o swoim udziale w Przeglądzie Piosenki Studenckiej czy o wrażeniach po pierwszym przesłuchaniu winylowej płyty zespołu Anawa. Zabawnie opowiadał też o swoich muzykach.
Podczas koncertu Turnau zagrał piosenki Grechuty w nowych aranżacjach, wśród granych były utwory takie jak „Gdziekolwiek”, „Lanckorona” czy „Wędrówka”, a także popularniejsze: „Świat w obłokach”, „Gaj”, „Będziesz moją panią” czy tytułową „Historię Pewnej podróży”. Podczas wykonywania tej ostatniej Turnau parodiował swojego mistrza Grechutę rozbawiając publiczność.
Widzowie nie pozwolili muzykowi zejść ze sceny, gromkimi brawami prosili o kontynuowanie koncertu. Na koniec Grzegorz Turnau zagrał utwór „Tutaj Jestem”, „To tu to tam”, a także połączenie dwóch największych przebojów „Cichoszy” i „Brackiej”, mimo dalszych próśb publiczności o jeszcze jeden utwór, artysta nie wyszedł powtórnie na scenę, pożegnał się z fanami i opuścił estradę. Światło zapaliło się dając publiczności do zrozumienia, że już pora wyjść. Tak zakończył się lubelski koncert Grzegorza Turnaua, wszyscy z nadzieją czekamy na następny.

Znów_wędrujemy

Ojej, tyle już tych koncertów było, że ciężko tu wszytsko spisać...

To może kilka słów nt. koncertu w Warszawie, w Parku Sowińskiego, w wakacje 2006. Było cudownie przede wszystkim dlatego, że był to koncert na wolnym powietrzu, co pozwalało na nieograniczone fotografowanie Wink

poza tym na sam koniec konceru usłyszałam po raz pierwszy na żywo! moją ukochaną piosenkę! Very Happy

durmik

domyślam się, że to ta z nicka Smile

piękna, fakt!

ja byłam jak na razie raz, na koncercie przed zamkiem kazimierzowskim w Przemyślu i było cudownie Smile

teraz czekam na koncert w Krakowie, albo i w Przemyślu.... Smile

fragile00

nie byłam na żadnym koncercie ( żałuję.... ) ale ciekawi mnie jedna rzecz a mianowicie , cy po koncercie jest możliwość spotkania się z panem Turnauem ..?

Julia

Kazdy koncert pana T. to niezapomnaine przezycie i nawet nie przycmiewa tego chwilowe falszowanie pana Grzegorza podczas wystepow na zywo Wink

MrVader

Byłam ostatnio na koncercie w Gliwicach, gdzie Grzegorz Turnau występował razem z Andrzejem Sikorowskim. Szczerze powiem, ze pierwszy raz byłam na koncercie gdzie nie było zespołu. Tylko oni, gitara i pianino. Wyszło rewelacyjnie, niesamowite ciarki i emocje!!! Very Happy

Anna_2036

Moim ostatnim Koncertem był koncert w Lublinie 27.XI.2011 koncert był poprostu rewelacyjny a to był mój 3 koncert w moim życiu, poprostu niezapomniane przeżycia i cudowne niezapomniane wrażenie i emocje coś cudownego a taraz wybieram się do Warszawy na 2 koncerty Grzesia

Ewka102

Wszystkie jego koncerty sa rewelacyjne. Mozna odpocząć i pomyslę o zyciu.